Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Żeliszowskie „Memento Mori”

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Żeliszów przed rokiem 1945 nosił nazwę Giersdorf, jego zabudowania leżą blisko dziewięć kilometrów na południowy wschód od Bolesławca, przy Żeliszowskim Potoku i prastarej drodze do Lwówka. Ze wsi istniejący do dzisiaj gruntowy trakt prowadził do wzniesionej już za granicami gminy niemieckiej sadyby Zechenhӓuser, związanej niegdyś z górnictwem złota – przemianowanej na polskie Górniki.
 Żeliszowskie  „Memento  Mori”

 Żeliszowskie  „Memento  Mori”
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć. Żeliszowskie  „Memento  Mori”
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć. Żeliszowskie  „Memento  Mori”
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Ta zasiedlona jeszcze po drugiej wojnie światowej osada obecnie stanowi zarośnięte krzewami ruiny, straszące resztkami piwnic, pogruchotanymi fundamentami domów mieszkalnych i smętnymi pozostałościami zabudowań gospodarczych.

Część Żeliszowa, położoną pomiędzy tak zwanym Nowym Żeliszowem a szosą biegnącą z Bolesławca do Lwówka, określano kiedyś mianem Eichenhӓuser – Dębowe Domy. Wiele lat temu funkcjonował przy nich wiatrak. Bór, rozłożony w sąsiedztwie świątyni katolickiej, kryje wały grodziska tudzież liczne ślady działalności średniowiecznych gwarków.

Żeliszowski gotycki kościół pod wezwaniem świętego Jana Nepomucena, pochodzi z czternastego wieku, wzmiankowano go już w dokumencie z roku 1367. To świątynia jednonawowa, powiększona po kilkuset latach istnienia o kaplicę, przylegającą do południowej ściany głównej bryły tego zabytkowego obiektu sakralnego. Jego okazały ołtarz główny powstał w epoce baroku, po lewej stronie prezbiterium stoi historyczne, kamienne sakramentarium, opatrzone rokiem wykonania - 1511.

To w tej świątyni zachowało się jedno z wielu niezwykłych, materialnych świadectw ludzkiego pragnienia bycia istotami nieśmiertelnymi. Owo marzenie od wieków towarzyszyło zarówno możnym tego świata, jak i tak zwanym szarym ludzi. Brak możliwości zrealizowania jednak owych dążeń „tu i teraz” tylko człowieczymi zabiegami zastępowano w pewnym sensie okazałymi grobowcami, opatrzonymi inskrypcjami, utrwalającymi pamięć o pochowanych w nich ludziach.

Wiele kaplic grobowych imponowało zarówno wielkością - jak i przepychem wystroju. Oczywiście dotyczyło to miejsc pochówku osób majętnych, biedacy często grzebani byli byle jak, nikt też nie troszczył się o upamiętnienie ich mogił. Cóż - okazuje się, że i dzisiaj nie opłacone miejsca czyjegoś „wiecznego spokoju” muszą ustąpić pola kolejnym nieboszczykom…

Już w starożytności haniebny zwyczaj okradania miejsc spoczynku najbogatszych obywateli z towarzyszących im w ostatniej ziemskiej drodze cennych przedmiotów był dla jednych procederem odrażającym, dla innych wręcz intratnym. Profanowanie nekropolii w normalnym człowieku budzi zawsze wstręt i oburzenie, a mimo to w Polsce i na całym świecie nadal tu i ówdzie straszą zapomniane, zaniedbane cmentarze z powywlekanymi z grobowców, porozbijanymi metalowymi trumnami i walającymi się szczątkami tych, którzy dawno temu odeszli z ziemskiego padołu na zawsze.

W ścianę przykościelnej żeliszowskiej kaplicy w roku 1606 wmurowano renesansowe epitafium związanej z wsią, znanej rodziny von Lest. Jeden z jej czołowych przedstawicieli, Caspar, zmarł dnia 20 maja 1630 roku i został pochowany w tejże rodowej krypcie. Nie ma w niej obecnie śladu szczątków żadnego z Lestów, zniknęły też wszystkie trumny za wyjątkiem jednej, kryjącej niegdyś właśnie prochy Caspara.

Zachowany sarkofag potwierdza nie tylko imponujące bogactwo zmarłego, ale świadczy też o niezwykłym kunszcie rzemieślników, sporządzających ten szczególny przedmiot. Wykonano go z kutych ręcznie, miedzianych blach, połączonych w jedną całość za pomocą znitowania poszczególnych fragmentów trumny. Zarówno jej wierzch jak i wszystkie boki są bogato zdobione i pokryte wypukłymi napisami – cytatami z Pisma Świętego - oraz informacjami o zmarłym.

Do dnia dzisiejszego świeże i bardzo wyraziste kolory barwią umieszczone na sarkofagu herby. W istocie jednak tyle tylko pozostało po niegdyś potężnym i wpływowym człowieku, dla którego uwiecznienia sporządzone metalowe dzieło, zapewne kosztujące już za jego żywota fortunę. Obecnie pusta trumna spoczywa - na szczęście bezpiecznie - pod podsadzką przykościelnej kaplicy i chyba tylko bezpośredniemu sąsiedztwu świątyni zawdzięcza ocalenie przed rabunkiem.

I jak po Casparze von Lest - również po nas przyjdą następne pokolenia, nie pamiętające o ludziach, którzy tu przed nimi kiedyś egzystowali. Jakże trafna jest umieszczana na niektórych grobach sentencja, skierowana do żyjących – jesteście tymi, którymi byliśmy, będziecie tymi, którymi jesteśmy…


Zdzisław Abramowicz



Dzisiaj
Piątek 29 marca 2024
Imieniny
Marka, Wiktoryny, Zenona

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl


otoklodzko.pl © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl