- Do wypadku doszło w Biedrzychowej około godz. 6 rano - poinformowała Daria Solińska, rzecznik KPP w Polkowicach.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że autobus uderzył w tył ciężarówki, kiedy ta zatrzymała się na czerwonym świetle. Najprawdopodobniej kierowca nie wyhamował. Przód autobusu został zgnieciony. Na naczepie ciężarówki widoczne były niewielkie uszkodzenia.
Poszkodowanych zostało 30 osób z autobusu. Kierowcy ciężarówki nic się nie stało. Część lekko rannych umieszczono w szpitalu w Polkowicach i Lubinie. Większość z ich obrażeń to otarcia i stłuczenia. Stan dwóch kobiet, które siedziały z przodu pojazdu, jest określany jako poważny.
Najciężej ranny został kierowca autobusu. Był zakleszczony w kabinie i strażacy użyli ciężkiego sprzętu, by go wydostać. Cała operacja trwała mniej więcej pół godziny. Został przewieziony do szpitala w Głogowie.
Na początku przejazd krajową 3 był niemożliwy. Policja zorganizowała na ten czas objazdy. Na szczęście służby odblokowały już jeden pas ruchu. Mimo to należy się przygotować na poważne utrudnienia w ruchu, które mogą potrwać do późnych godzin popołudniowych.
Na miejscu pracują policjanci, strażacy, lekarze pogotowia i prokurator. Dodatkowo wezwano biegłego - specjalistę od ruchu drogowego. Wykonane testy alkomatem pokazały, że zarówno kierowca autobusu, jak i 29 - latek prowadzący ciężarówkę, byli trzeźwi.